Polityka mieszkaniowa rządu

Polityka mieszkaniowa rządu

Politycy muszą bardzo aktywnie wykorzystywać nastroje społeczne, by budować przewagę własnej partii, tworzyć pozytywny wizerunek własnej osoby. Zrozumienie problemów młodych ludzi może zagwarantować nawet kilkanaście procent więcej głosów w skali całego kraju, więc nie brakuje populistycznych haseł, jak otwarcie dostępu do mieszkań wszystkim młodym ludziom. W istocie jednak rząd i politycy mają ograniczone możliwości, jeśli chodzi o wpływanie na ceny rynkowe. Tutaj większość kosztów leży po stronie banków i deweloperów, więc mają oni pełne prawo oczekiwać od klientów pragnących kupić mieszkanie określonych nakładów finansowych. W krajach demokracji liberalnej mieszkania nie są jednak najbardziej potrzebne ludziom w wieku czterdziestu lat, mającym już wychowane dzieci i spłacone jedno mieszkanie. Największym wyzwaniem jest niewątpliwie umożliwienie kupna mieszkania młodym ludziom. To dwudziestolatkowie podejmują lub nie podejmują decyzje o zakładaniu rodziny, przeprowadzce do własnego mieszkania. Nie dziwi więc, że zaporowe ceny nieruchomości sprawiają, że młodzi nie tylko nie myślą o robieniu sobie dzieci, ale nawet odkładają na bliżej nieokreśloną przyszłość związek małżeński. Chęć zabezpieczenia swojej przyszłości przez kupno mieszkania stanowi dzisiaj absolutną podstawę działania młodych ludzi.