Kredyty hipoteczne na całym świecie wspomagają sprzedaż różnego rodzaju nieruchomości, w przeważającej części wykorzystywane są do kupna mieszkań i domów. Istnieje prosta zależność pomiędzy dostępnością w danym kraju do kredyt hipotecznych, ich korzystnym oprocentowaniem a ilością dokonywanych transakcji na rynku nieruchomości, można nawet powiedzieć, że to dostępność do kredytów hipotecznych warunkuje w pewien sposób rozwój budownictwa mieszkaniowego. Niestety w naszym kraju od ponad półtora roku znacznie zmalała dostępność do kredytów hipotecznych, w czym gówna zasługą były kolejne rekomendacje, w tym słynna rekomendacja S, wydawane przez KNF. Od wielu miesięcy dyskutuje się o tym głośno, że obecnie obowiązujące w naszym kraju rekomendacje są zbyt rygorystyczne, że powoduje to bardzo duże spowolnienie ilości transakcji zawieranych na rynku nieruchomości, że deweloperom grozi (przynajmniej wielu z nich) bankructwo, jeśli w tej kwestii w szybkim czasie się coś nie zmieni. W ostatnich dniach przedstawiciel Komisji Nadzory Finansowego podał, że w przygotowaniu są przepisy i rekomendacje mówiące o tym, że każdy bank będzie miał większą dowolność w decydowaniu, na jakich warunkach będzie liczona zdolność kredytowa poszczególnych wnioskodawców, że będzie można stosować łagodniejsze kryteria w obliczaniu poziomu dochodów danej rodziny, co przełoży się znacząco na większą dostępność kredytów konsumpcyjnych, w tym i tych hipotecznych.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply